contact

Gry mobilne przebijają pod względem wartości produkcje na PC i konsole razem wzięte

Ostatnio aktualizowane: 23.09.23

 

Granie mobilne jawi się jako niezobowiązująca zabawa przy mini grach, które nie dorastają do pięt swoim droższym odpowiednikom z komputerów i konsol. W rzeczywistości jednak aplikacje na telefony i tablety przebiły już pod względem wartości rynku wszystkie inne, razem wzięte. Gramy już dosłownie we wszystko, a rozwijające się technologie pozwalają na tworzenie telefonów, których moc obliczeniowa jest większa niż starszych konsol i PC-tów. To sprawia, że zacierają się granice pomiędzy możliwościami zabawy w różnych mediach i telefony coraz częściej pozwalają na grę przy tych samych lub bardzo podobnych produkcjach, co ich większe odpowiedniki.

W ten sposób można się bawić przy tak bardzo znamiennych dla tego rodzaju urządzeń niewielkich gierkach, dużych produkcjach, które dosłownie pożerają baterię urządzenia, a nawet przy grach losowych na portalu https://verdecasino.com/pl. Jeśli ktoś interesuje się konkretnym rodzajem gier, to z pewnością znajdzie taki tytuł, który spełni jego oczekiwania. Już praktycznie wszystkie największe firmy tworzące gry weszły na ten rynek, bo to się po prostu opłaca.

 

Jak zarabiają gry mobilne?

Praktycznie każdy młodszy, dorosły, nowoczesny Polak ma w swojej kieszeni smartfon zdolny do uruchamiania większości gier mobilnych, jakie są na rynku. Jednak jeśli zastanowić się nad tym, ile pieniędzy wydaje się na gry mobilne, to nasuwa się bardzo prosta odpowiedź: nic. Aplikacje są najczęściej darmowe, zawierają mikropłatności, ale mało który użytkownik decyduje się na dodatkowe opłaty. Z kolei duża gra na konsole potrafi się sprzedać w kilku milionach egzemplarzy po 200-300 zł każda. Jak to możliwe, że te niewielkie gry mobilne, pod względem przychodu biją na głowę produkcje tworzone na konsole i komputery?

Sekret tkwi w liczbie potencjalnych odbiorców. Kiedy z konsoli do gier korzysta kilkadziesiąt milionów użytkowników miesięcznie, to na urządzeniach z Androidem lub iOS loguje się nawet 100 razy więcej osób. Wystarczy, że ułamek z tej puli zagra przy wybranej grze, a przychody z samych reklam będą większe niż ze sprzedaży dużego tytułu. Do tego dochodzą mikropłatności, a ogólny profil nastawiony na niekończącą się rozgrywkę napędza całą machinę nieustannego przychodu.

 

Diablo Immortal — nielubiana gra mobilna, która zarobi więcej niż niejedna duża produkcja

Kiedy Blizzard Entertainment zapowiedział, że pracuje nad mobilną wersja Diablo, zostali “wybuczeni” na swoim konwencie, gdzie pojawiają się najwięksi fani gier tego producenta. Aplikacja i tak powstała, i jak można się było spodziewać, zebrała skrajne recenzje. Jak na grę mobilną nie jest źle. Jeśli jednak spojrzy się na nią z perspektywy Diablo i ogólnej jakości rozrywki, jakiej oczekuje się od firmy tego formatu, to nie pozostawiono na grze suchej nitki.

Mimo wszystko produkcja cieszy się bardzo dobrymi wynikami finansowymi. To jest właśnie największa zaleta gier mobilnych. Wystarczy je dobrze zareklamować, a wyniki i tak będą bardzo dobre. Gra w ciągu dwóch tygodni została pobrana w sumie 8 500 000 razy i osiągnęła przychód na poziomie 24 milionów dolarów. W przeciwieństwie do dużych gier konsolowych tytuły mobilne cechują się stałym przychodem na podobnym poziomie. Szacuje się, że Diablo Immortal będzie zarabiać około miliona dolarów dziennie, z czasem przebijając koszty produkcji i generując niemal czysty zysk (pomniejszony o koszty utrzymania produkcji).

Skupianie się na grach usługach

W zabawach mobilnych jakość jest drugorzędnym czynnikiem. Najważniejsze jest to, żeby przyciągnąć gracza na jak najdłuższy czas. Sesje z grami najczęściej nie są dłuższe niż kilkadziesiąt minut, więc są one konstruowane w taki sposób, żeby użytkownicy regularnie do nich wracali — najlepiej kilka razy dziennie. Idealnie nadają się do tego wszelkiego rodzaju gry strategiczne, gdzie trzeba zbudować bazę, armię i walczy się z przeciwnikami. Gry tego formatu mogą bawić bez końca, a twórcy robią, co tylko się da, żeby zachęcać do nieustannej zabawy. W ten sposób niektórzy użytkownicy wracają do jednego tytułu nawet przez kilka lat!

Przy niektórych pozornie niewielkich produkcjach w ciągu miesiąca może się bawić nawet kilkadziesiąt milionów użytkowników. Wystarczy, że obejrzą po kilka reklam dziennie i raz w miesiącu kupią coś z systemu mikropłatności, a przychód będzie naprawdę imponujący.

 

Urządzenia mobilne motorem napędowym sektora gier wideo

Wartość rynku gier w 2022 według szacunków ma wynieść około 220 miliardów dolarów. 61% tej kwoty ma pochodzić z urządzeń przenośnych, co daje około 134 miliardy dolarów. Ta kwota robi ogromne wrażenie — zwłaszcza jeśli porówna się ją z konsolami (42 miliardy dolarów) oraz komputerami (40 miliardów dolarów).

Żeby wskazać, że „kasowa” przewaga gier mobilnych jest jeszcze wyraźniejsza, warto wspomnieć, że najbardziej dochodowa produkcja — Honor of Kings do 2022 roku zarobiła 11 miliardów dolarów. W przypadku największych konsolowych hitów oczekuje się i uznaje za wielki sukces przychód liczony w setkach milionów dolarów.

Kolejne pozornie niewielkie gry, które osiągnęły wynik nieosiągalny dla standardowych hitów AAA z konsoli i komputerów to:

Monster Strike (9,6 mld USD);

Puzzle & Dragons (8.2 mld USD);

Clash of Clans (8 mld USD);

Pokemon GO (7,2 mld USD);

Candy Crush Saga (6,4 mld USD);

PUBG Mobile (6,2 mld USD);

Fate (5,4 mld USD).

Te liczby robią wrażenie także na największych światowych producentach, więc nie można się dziwić, że Blizzard Entertainment postawił na szali swoją reputację, żeby stworzyć mobilną wersję gry z ukochanej przez graczy serii. W końcu wszyscy chcą zarabiać jak najwięcej, a największy potencjał aktualnie mają gry mobilne.

 

Dodaj komentarz

0 KOMENTARZ