Gry wideo i literaturę łączy pewna specyficzna cecha. Ze względu na złożoność świata przedstawionego i zawiłości fabularne, bardzo trudno jest je zekranizować. Filmy na podstawie gier i książek najczęściej nie spełniają pokładanych w nich nadziei. Fakt ten dotyczy najczęściej osób, które znają pierwowzór i mają bardzo wygórowane oczekiwania względem produkcji filmowej. Sytuacja nie działa w drugą stronę, czego dowodem są automaty do gier online, gdzie bardzo często można spotkać gry na podstawie filmów, które cieszą się dużą popularnością wśród graczy. Coraz częściej słyszy się o udanych adaptacjach filmowych gier i książek, dzięki czemu otwiera się furtka dla wielu producentów, którzy do tej pory nie chcieli spoglądać w kierunku gier, uważając takie projekty za niszowe.
Największe hity filmowe na podstawie gier komputerowych
Oto subiektywna lista z najlepiej odebranymi filmami na podstawie gier wideo. Mało która produkcja osiągnęła światowy kasowy sukces, ale to przede wszystkim dlatego, że osoby, które nie interesują się grami wideo, raczej rzadko interesują się takimi filmami. To dobre produkcje, ale ze względu na często bardzo zagmatwaną lub wyjątkowo uproszczoną fabułę, czasem trzeba po prostu przymknąć oko na kilka spraw i dopiero wtedy otrzymuje się niezwykle interesującą, filmową przygodę w świecie gier.
Warcraft: Początek
Warcraft to potężna marka, która dorobiła się dziesiątek milionów wiernych fanów na całym świecie. Wiadomość o stworzeniu filmu na podstawie tego niezwykle rozbudowanego uniwersum dosłownie wstrząsnęła światem gier i kinematografii. Oczekiwania nie były ogromne, a trailery pokazały, że na fanów czeka bardzo ładnie zrealizowana przygoda w ich ukochanym świecie oraz Travisem Fimmelem (Ragnarem Lothbrokiem z Wikingów), który w tamtym czasie cieszył się ogromną popularnością. Historia być może nie porwała, ale była bardzo przyjemna w odbiorze i jeśli ktoś przymknął oko na liczne niedociągnięcia, to otrzymał bardzo interesującą przygodę na ponad 2 godziny.
Pomimo tego, że Warcraft: Początek cieszył się dużym zainteresowaniem na świecie, nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Recenzje krytyków dosłownie zmiażdżyły film, ale marka była na tyle silna, że przy budżecie wynoszącym 160.000.000 dolarów, udało się zarobić ponad 430.000.000 dolarów na całym świecie. Wynik wydaje się bardzo dobry, ale spodziewano się o wiele lepszego rezultatu w Europie i USA. W Stanach Zjednoczonych film zarobił „zaledwie” 47.000.000 dolarów, co zostało uznane za porażkę, i “początek” w tytule może oznaczać także koniec serii.
Tomb Raider
Filmy o Larze Croft powstały już 2 dekady temu z będącą u szczytu kariery Angeliną Jolie w roli głównej. Produkcje te jednak prezentowały bardzo słabą jakość i dzisiaj są raczej zapomniane. Kiedy w 2013 roku zdecydowano się na odnowienie serii gier i nowa forma odniosła sukces, zaczęły pojawiać się pogłoski o nowej serii filmów, która miała nawiązywać do gry. W 2018 roku miała miejsce premiera filmu z piękną Alicią Vikander, który wyglądał bardzo dobrze, a główna bohaterka nieco bardziej przypominała zwykłą 21-letnią dziewczynę, a nie superbohatera. Film spotkał się z ciepłym odbiorem w kinach, a recenzje nie były aż tak negatywne. Z budżetem wynoszącym 94 miliony dolarów, udało się zarobić 274 miliony dolarów na całym świecie, co okazało się sukcesem. Mimo wszystko ewentualna kontynuacja owiana jest tajemnicą, która coraz bardziej oddala się od możliwości zrealizowania.
Assassins Creed
To kolejna potężna marka, która ma dziesiątki milionów fanów na całym świecie. Twórcy filmu zdecydowali się wyciągnąć ciężkie działa. Historia miała prezentować to, co najlepsze w serii — zawiłą fabułę, przenoszenie się do najciekawszych czasów starożytnych cywilizacji świata, widowiskowe walki oraz Michaela Fassbendera w roli głównej. Zadanie było bardzo trudne, a oczekiwania graczy praktycznie niemożliwe do spełnienia. Pomimo tego, że film został zrealizowany na przyzwoitym poziomie, do jakości znanej z gier było bardzo daleko. Krytycy zmiażdżyli film, a fani podzielili się na tych, którzy uznali produkcję za dobrą i tych, którzy nie chcą więcej spoglądać w jej stronę. Historia nie porwała, była bardzo prosta, a przejścia do dawnych czasów zostały zrealizowane z bardzo dużymi uproszczeniami.
Budżet produkcji to aż 125.000.000 dolarów, a przychody ze sprzedaży biletów wyniosły 240.000.000 dolarów. Nie wystarczyło to do podjęcia decyzji o kolejnej części filmu i realizacji serii na miarę gier. To kolejna popularna seria, która prawdopodobnie zakopała szanse na kontynuacje.
Prince of Persia
Gra wideo Prince of Persia: Piaski Czasu to wręcz idealny materiał na film przygodowy. Gra ma baśniowy klimat bliskiego wschodu i jest niezwykle przyjemna w odbiorze. Historia jest ciekawa i przystępna dla każdego odbiorcy. Po sukcesie marki Prince of Persia zdecydowano się na stworzenie ekranizacji, w której rolę księcia odgrywa Jake Gyllenhaal. Film okazał się typową historią przygodową, w której główny bohater zostaje niesłusznie oskarżony o morderstwo ojca i próbuje dowieść swojej niewinności. Do tego wszystkiego dochodzi „zabawa” czasem, która mogła zostać przedstawiona w o wiele bardziej interesujący sposób.
Film spotkał się z ciepłym przyjęciem odbiorców, ale przy budżecie wynoszącym 200.000.000 dolarów spodziewano się o wiele lepszego wyniku niż 336.000.000 dolarów ze sprzedaży biletów. Dlatego nie ma co liczyć na kontynuację.
Resident Evil
Film powstawał w czasach, kiedy Uwe Boll raczył fanów gier wideo tragicznymi adaptacjami ulubionych filmów. Dlatego dzisiaj ta produkcja jest niesłusznie z nimi kojarzona. Film miał swoją premierę w 2002 roku w przeciwieństwie do wszystkich powyższych produkcji, doczekał się aż pięciu kontynuacji. Produkcja została stworzona przy bardzo małym budżecie, w jednym studiu nagraniowym. Mimo wszystko udało się zaprezentować interesującą fabułę, przedstawiającą początki upadku Umbrella Corporation.
Produkcja kosztowała 33.000.000 dolarów i zarobiła ponad 102.000.000 dolarów, osiągając duży sukces. Dzięki temu pojawiła się furtka do całej serii filmów na podstawie tego uniwersum. Ciepłe przyjęcie przez fanów pierwszej części nie oznaczało, że kolejne także będą cieszyć się pozytywnymi opiniami. Zwiększał się budżet, box office, ale oceny z każdą kolejną odsłoną leciały w dół. Mimo wszystko aż 6 części gry na podstawie filmu powinno być przykładem, że się da. Jeśli ktoś nie jest gotowy na całą serię, to powinien obejrzeć przynajmniej pierwszą — najlepszą część.
Dodaj komentarz
0 KOMENTARZ